Studium przypadku
Styczeń 2010: Wyżyna Krakowsko-Częstochowska
Jednym z najbardziej znanych i dobrze zapamiętanych przypadków zagrożenia spowodowanego wystąpieniem szadzi była sytuacja ze stycznia 2010. Doszło wtedy do wystąpienia tzw. szadzi katastrofalnej na obszarze Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej.
Szadź była w tym przypadku jedną ze składowych generujących zagrożenie, które powstało na skutek wystąpienia szczególnych warunków meteorologicznych.
07-08-sty-2010: Szadź spowodowała zwiększenie powierzchni recepcyjnej drzew oraz linii energetycznych i przewodów dla opadów śniegu, które następowały bezpośrednio po wystąpieniu osadu. Warunki atmosferyczne sprzyjały tworzeniu się tzw. okiści, powodującej duże obciążenie.
09-10-sty-2010: Intensywne opady śniegu oraz marznącego deszczu spowodowały gołoledź i oblodzenie. Zjawiska wystąpiły kilkukrotnie w ciągu doby, kolejnymi falami powodując tworzenie się narastającej warstwy lodu na powierzchni receptorów, powodując dodatkowe obciążenie zalegającej już wcześniej kilkunastocentymetrowej warstwy szadzi, śniegu i okiści. Lokalnie wystąpił też opad w postaci ziaren lodowych i śniegu ziarnistego.
Współoddziaływanie tych dynamicznych czynników meteorologicznych doprowadziło do ogromnych mechanicznych zniszczeń w drzewostanach (Fot. 6.1), zerwania trakcji kolejowych oraz sieci energetycznych (Fot. 6.2). Dotkliwą konsekwencją dla mieszkańców były liczne długotrwałe awarie i braki w dostawie energii elektrycznej. Z ustaleń URE (Urząd Regulacji Energetyki) wynika, że 10 stycznia prądu nie miało 111 tys. odbiorców, w tym najwięcej w powiatach krakowskim, olkuskim i miechowskim.
Luty 2003: Podkarpacie
Szczególne zagrożenie stanowi szadź współwystępująca z opadami śniegu oraz z marznącym deszczem. Dochodzi wtedy do powstawania oblodzenia. Taka sytuacja doprowadziła do wielu awarii sieci energetycznych na obszarze Podkarpacia z końcem lutego 2003 roku (Ryc. 6.1 i 6.2). Szadź została zaobserwowana w regionie już na kilka dni przed awariami. Narosły, zalegający osad został dodatkowo oblodzony (zwłaszcza w czasie nocy z 19 na 20 lutego), zwiększając swój ciężar. W efekcie uszkodzonych zostało prawie 200 stacji transformatorowych średniego napięcia. Kilkanaście słupów wysokiego napięcia (w tym betonowych) złamało się, nie wytrzymując obciążenia.
Największe awarie wystąpiły w rejonie Rzeszowa, Mielca, Krosna i Sanoka, pozostawiając bez prądu 6 000 rodzin. Szadź i lód spowodowały również przewrócenie się słupów energetycznych sieci łączącej Polskę i Słowację. Straty spowodowane zdarzeniem oszacowano na około 30 milionów złotych.